Skip to main content

Dziś słowna cisza. Walczę z nagromadzeniem stresu i przerażenia. Zostawiam Was sam na sam ze slow foodem. Powiedzmy sobie, że zapchałam usta domowym burgerem. Mogę się jedynie pochwalić, że wczoraj zjadłam ogromną porcję pszennych pankejków z nutellą i sosem czekoladowym. I wcale nie umarłam z zasłodzenia.

IMG_20150725_150608

100% VEGAN SOCZEWICOWO-KALAFIOROWE BURGERY W STYLU CHIŃSKIM /6 kotlecików/

Potrzebujesz:

  • 2szkl soczewicy, namoczonej przez noc i ugotowanej
  • 1/2szkl kaszy jaglanej nieugotowanej
  • 1/4szkl oliwy z oliwek
  • 2-3łyżki ulubionej musztardy
  • 1/4 główki średniego, surowego kalafiora
  • jedna mała cebulka
  • do smaku: lubczyk, przyprawa pięć smaków (u mnie Kamis), sos sojowy

Jak zrobić?

Kaszę jaglaną gotujemy. W tym czasie kroimy kalafiora na bardzo drobne kawałki, cebulkę oraz lubczyk. Ugotowaną kaszę blendujemy z soczewicą, dodajemy pokrojone składniki, oliwę, musztardę oraz przyprawy. Formujemy kotleciki (ciasto z tego przepisu jest dość klejące i luźne, po upieczeniu i delikatnym ostudzeniu nabiera odpowiedniej konsystencji), układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku do zbrązowienia (u mnie trwało to ok. 45min, można przewrócić podczas pieczenia).

BUŁECZKI ORKISZOWO-ŻYTNIO-PSZENNE /6 bułeczek/

Potrzebujesz:

  • 300g mieszanki mąk do wypieku chleba ( u mnie z Lubelli, orkiszowo-pszenno-żytnia)
  • 100g mąki żytniej z pełnego przemiału (‚pełnoziarnistej’)
  • ok. 2 łyżki mąki pszennej
  • 200ml mleka (letniego)
  • 120ml wody
  • 3 łyżki cukru
  • 50g rozpuszczonego, ale nie gorącego masła
  • 25g świeżych drożdży
  • łyżeczka soli

+jedno małe rozbełtane jajko do posmarowania bułeczek

++pestki słonecznika do posypania

Jak zrobić?

Drożdże mieszamy z cukrem aż do rozpuszczenia, odstawiamy. Łączymy ze sobą pozostałe składniki (oprócz wody), dodajemy drożdże, ciasto wyrabiamy dolewając powoli wodę.  Powinno nie przyklejać się do dłoni, ale też nie być gliniaste (będzie twardsze niż te ‘pełnopszeniczne’, więc nie panikujcie). Odstawiamy na 2 godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie odpowietrzamy ciasto, formujemy bułeczki, przykrywamy ściereczką na 40min. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, pieczemy do zarumienienia (u mnie 17min) posmarowane rozbełtanym jajkiem i obsypane pestkami słonecznika.

* * *

Swojego burgera podałam z mozarellą, pomidorem, trzema rodzajami sałaty +wybranym sosem: salsą z pieczonych papryk, bazyliowym pesto na bazie pestek dyni lub sojonezem ogórkowo-koperkowo-czosnkowym

IMG_20150725_150640

3 Comments

  • Daria. says:

    tak myślałam, że jak w chińskim stylu to coś z przyprawą chińską vel pięć smaków – fajne, ciekawe i pewnie pyszne! zjadłabym takiego burgera, z wegańską bułką jeszcze! 😀

  • Aż dziwne, że nie ma w nich ani grama mięsa, bo w wyglądzie mięsne przypominają ;D

    • jaglowska says:

      I w smaku też! Są mieciutkie jak dobrze upieczone burgery, a ta orientalna mieszanka przypraw podkreca ich smak, dzieki czemu nie przypominaja zwyklych, lekko mdlych roslinniakow. Mysle, ze weganie, ktorzy maja problem z jedzeniem miesa nie przepadna za taka wersja, ale reszta sie zakocha:D

Leave a Reply