Skip to main content

Momentami zastanawiam się nad niedokrwistością.

Niedokrwistością duszy i ciała.

Jesienno-zimowa przestrzeń w kalendarzu to pompa ssąco tłocząca, zmniejszająca objętości szczęścia i zdrowia zmagazynowane w człowieku. Pod ręką zawsze znajdziemy puszysty szlafrok owinięty wełnianym kocem, przykryty moherowym pledem, a na nim delikatnie drzemiące, zmrożone permanentnym zimnem kosteczki gorzkiej czekolady. Najlepiej zasypiać z kimś obok, kto rozgrzeje skostniałe stopki, zapewniając poczucie termoforowego ciepła. Blakfrajdejowe zakupy poczyniamy zatopieni w śpiworze, który (zazdrośnie) nie przepuści wilgotnego powietrza. Przygniatamy policzki do rozgrzanego piekarnika, do zagotowanego czajnika, do dmuchających przyjemnym powietrzem samochodowych wiatraków.

Na zewnątrz tańczy mgła, dziecięcy obrazek unoszącego się nad kominem dymu. Jedyne spacery to pospieszne powroty do domu z wylewająca się z termicznego kubka herbatą. Zawstydzone do czerwoności dłonie bez rękawiczek przestają panować nad koordynacja własnych palców. Budujemy pretensje do szalika zbyt krótkiego dla dwóch osób, do każdej czapki zbyt szybko ześlizgującej się z kanciastej głowy, do każdych butów przegrywających z ulewnym deszczem.

Niedokrwione są moje dłonie i stopy. Lodowata skóra poraża dotykiem inne ciała. Brakuje nam ciepła, swobody.

Niedokrwiona jest moja dusza. Tak bardzo kocham zimę, gdy jej nienawidzę. Brakuje nam czasu, możliwości.

Ale mamy mnóstwo radości.

Processed with VSCO

 

Gdy jest ciemno i ponuro, to dobrze zrobić takie śniadaniowe wow.  Dzisiejszy przepis to klasyczne pankejki z nieklasycznie podmienionymi składnikami. Stworzone zostały na bazie mąki jaglanej, także nadają się dla osób należących do strefy pszenicznych problematyków. Krem zwany jest przeze mnie korzenną podróbą SPECULOOS SPREAD, przygotowuje się go błyskawicznie (i zjada równie szybko :))

PANCAKES Z MAKIEM I KREM CIASTECZKOWO-KORZENNY /ilość ze zdjęcia/

Potrzebujesz:

naleśniki:

  • 2 jajka
  • 3 łyżki syropu z agawy (lub 12g cukru z prawdziwą wanilią)
  • 2/3 szkl mąki jaglanej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 szklanki mleka (u mnie roślinne ryżowe)
  • 20g oleju kokosowego (lub masła) rozpuszczonego
  • 2 czubate łyżki maku

krem ciasteczkowy:

  • 150g ulubionych ciasteczek (u mnie kakaowe bezglutki)
  • 7 łyżeczek oleju kokosowego
  • mleko (u mnie znowu roślinne :)) według uznania
  • 2 łyżki przyprawy do piernika/korzennej mieszanki

Jak zrobić?

  1. Białka oddzielamy od żółtek, żółtka ucieramy z syropem, masłem/olejem, powoli dolewając mleko. Dodajemy proszek do pieczenia, mąkę i mak. Białka ubijamy ze szczyptą soli, delikatnie mieszamy z wcześniej miksowaną masą. Pankejki pieczemy na rozgrzanej, suchej patelni do zbrązowienia.
  2. Ciasteczka lekko kruszymy, wrzucamy do malaksera. Rozdrabniamy na pył, dodajemy olej i przyprawę, blendujemy. Do powstałej masy stopniowo dolewamy mleko, aż krem nabierze odpowiedniej konsystencji (wszystko zależy od Was, czy macie ochotę na ‘ciasteczkową nutellę’, czy sos, czy zbitą masę idealną do wyjadania łyżeczką).

Processed with VSCO

 

7 Comments

Leave a Reply