Skip to main content

IMG_20160601_230239.jpg

Długie nieobecności. Wróciłam, zapukałam do drzwi mojego wirtualnego domu. Wróciłam do pisania, nie do opowiadania, nie do rozczulania się nad wszystkim co ważne, może mniej ważne nawet, co ciepłe, co chłodne, rozmoczone w stawie, czy rozgrzane na patelnianej łączce za czerwonym, ceglastym domem.

Wróciłam do bloga. Do gotowania dla kogoś. W tym czasie wydarzyło się naprawdę wiele nic ważnych rzeczy, jednak sytuacji, przemyśleń oraz emocji na tyle rozwijających, abym miała ochotę Was o tym informować w przyszłości. Umiejętność życia. Zdolność przekazywania pasji.

Fajnie, no nie?

~

Dam sobie czas. Tak dużo, jak tylko potrzebuję. Tak. Znowu, nawet całkiem regularnie, wręcz kontynuując wcześniej obrany kierunek, odpoczywam od wszystkiego, co wymusza na mnie jakiekolwiek nienaturalne zachowania. Wiem, że już niedługo poczuję tą nieodpartą chęć udowodnienia Wam potęgi chaosu poskromionego, którym zajmuje się moja dusza. Rozpocznę tworzenie. Wszędzie. Rozmowy przedłużone, wydłużone, wyciągnięte. Bezskładne teksty.

Ale przyznajcie, ta świadomość, jesteśmy choć przez moment nieograniczeni, fascynujące. Mimo, że dotyczy wyłącznie kreatywności.

Hektary wolno biegnących godzin. Wykorzystamy je tutaj.

3 Comments

  • truskaffkiimaliny says:

    Sorki za brzydkie pytanie, ale skąd masz pieniądze na te wszystkie rzeczy??!!!! Cały czas kupujesz rzeczy a może to tylko moja wyobraźnia 🙂

  • Natharius says:

    Na twojego bloga trafiłam przez przypadek (instagram). Obserwuję już ponad 4 miesiące, więc postanowiłam się ujawnić. Cudownie piszesz. Cieszę się, że znowu wracasz do bloga 🙂

Leave a Reply