Skip to main content

2016-03-08 03

Niesytości mądrości

Puszyste nicości

Punkty samozapalne rozgrzanej do czerwoności

W niedyspozycyjnej krągłości

Pulsacyjnej obojętności

*

Porażające w swojej gładkości

Braki czasu

Zazieleniale z zazdrości

O mnie

Litości

Dla przyjemności

Litości

Dla leniwej kreatywności


 

Gdy człowiek naprzemiennie uczy się alfa-aminokwasów, trypletów, limesów, czasem też zmuszony zostanie do obrony przed Mikasową bombą na siatkarskim polu minowym, to jakoś tak delikatnie, lecz totalnie, bezwarunkowo wyrzuca z siebie kolejne poziomy kreatywności niezawartej w rozumieniu matematycznych silni. Ciężko jest pracować nad czymś, co spychane jest na jak najdalszy plan, a co się kocha, rozumie, w pełni szanuje w swojej kolejnej dwójce i autentycznie przykrym stwierdzeniu, że nie było czasu, aby się tego zwyczajnie kurwa nauczyć, aby sobie o tym przypomnieć, bo trzymam w dłoni kolejną książkę o tym samym, przecież mnie to cholernie fascynuje. Zarywam noce przez wyprzedzanie szkolnego materiału, wychodzę na tym coraz gorzej, gdyż bez zapału marnuję codziennie 45minut razy siedem, razy osiem czasem, gdyż biegnę przed siebie, porywam własne zainteresowania nieodpowiedzialnie, popycham nieodpowiedzialnie, tylko co jakiś czas przypominając sobie o edukacji szkolnej, również nieodpowiedzialnie, bezowocnie.

Będę dobrą artystką. Nie mam poczucia życiowych obowiązków. Nie wiem gdzie kończy się dziecinność, a zaczyna twórcze nieopamiętanie.

To tak w ramach podziękowań. Za 10k na Instagramie i kolejne możliwości. Zatrzymałam się dziś, porozmawiałam z Wami, porozmawiałam z ludźmi, którym obrzydzam życie, obrzydzam nie mając nigdy na nic czasu, a mając go tak wiele, na nicnierobienie.

https://www.youtube.com/watch?v=RODg4LNzy5Q

Najpiękniejszy album na świecie. Nie ma nic wspanialszego.

Leave a Reply