Dla mnie każdy wypiek, a nawet produkt spożywczy ma swoją większą lub mniejszą historię. Gotowanie absorbuje nie tylko smakiem, również łańcuchem zdarzeń, autentycznymi, lecz nieprawdopodobnymi historiami, które kryją się za jedzeniem.
I tak właśnie jest z nimi.
Moimi jagodziankami.
Ich szczegółowej biografii Wam nie przytoczę, bo jest zbyt osobista, dotyka tematu, który uważam za przenajświętszą kategorię, należącą jedynie do mnie.
Jagodzianki (pół żartem, pół serio), miały być lekiem na tężca. Jak powszechnie wiadomo, jedzenie i miłość uważam za najlepsze bandaże dla zranionego serca, tym razem mięsień ten był całkiem sprawny, może odrobinę spanikowany, jednak dolna kończyna dość kiepsko trafiła, fatalnie ucierpiała. Gdy przyszło nam wymówić słowo szpital oraz przyjąć najefektowniejszą wizję amputacji palca, pociechą stały się domowe bułeczki, wspomnienia dzieciństwa, polskiej, swojskiej wsi i babcinych kotów. Całe szczęście, drożdżówki nie odegrały swojej życiowej roli, palec został na swoim miejscu, a ja odetchnęłam ze szczerą ulgą, mimo tego, że cała ta historia nie dotyczyła mojej własnej nogi.
Dziś dałam szansę zabłysnąć prawdziwym jagodziankom. Zapewne trochę z podziękowaniem, że nie wystąpiły w pierwotnym scenariuszu, odrobinę z tęsknoty za dwoma tygodniami przyjemności. Prawie dziewięćdziesięcioletnia babulinka nałożyła trzy kopiaste szklanki owoców do miseczki. Poprosiła o równe odmierzenie złotych polskich monet, przypalając kolejnego kiepa, ignorując ulewny deszcz. Opowiedziała historię, jak to się ręcznie, bez żadnych nowoczesnych maszyn zbiera jagody. Wtedy pomyślałam, że jednak dobrze robię, uświadamiając sobie, że każdy składnik naszego życia ma swoją osobistą opowieść. I jak dobrze, że istnieją rynki, bazary oraz ludzie, którym nadal chce się zbierać składniki na moje nowe teksty.
DOMOWE, PRAWDZIWE JAGODZIANKI Z KRUSZONKĄ /z przepisu wychodzi 20bułeczek, polecam zmniejszyć ilość składników o połowę/
Potrzebujesz:
- kilogram mąki pszennej
- 100g masła rozpuszczonego i ostudzonego
- szczypta soli
- 100g cukru brązowego
- 5 jajek
- 35g świeżych drożdży
- 250ml mleka
+pół kilograma jagód, cukier brązowy do smaku
++rozbełtane jajko do posmarowania bułeczek
+++50g masła, pół szkl brązowego cukru, 3/4szkl mąki wymieszane na kruszonkę
Jak zrobić?
Składniki mieszamy zaczynając od cukru, drożdży, kończąc na mące. Ciasto wyrabiamy do gładkości, odstawiamy przykryte ściereczką na 1,5h. Po tym czasie odpowietrzamy, porcjujemy, lepimy niewielkie kulki i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.Odczekujemy 20min, w tym czasie zagniatamy kruszonkę i łączymy jagody z cukrem.Każdą kuleczkę rozgniatamy robiąc ‘poduszeczkę’ z wgłębieniem, do którego nakładamy jagody. Poduszeczki z ciasta sklejamy końcami, formując niewielki wałeczek.
Bułeczki smarujemy rozbełtanym jajkiem i posypujemy kruszonką, odstawiamy na 30min. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, bułeczki pieczemy do zarumienienia, u mnie 15 minut.
Jesteś drożdżówkową mistrzynią! Wyglądają cuuuudnie!
Dziękuję ślicznie 🙂
Głupie pytanie od nieświadomej kucharki! Czy z drożdży robimy najpierw rozczyn? 🙂
wcale nie głupie uwierz 🙂 napiszę tak: można, ale nie trzeba. Jeśli boisz się, że drożdże ‘nie ruszą’, to polecam. Wystarczy, że wymieszasz drożdże z łyżką cukru, dodasz łyżkę mleka i mąki i odstawisz na 10-15minut. Potem to wlejesz do reszty składników i zagnieciesz. Ja osobiście nie robiłam, ale czuję się bardzo pewnie z drożdżami w dłoniach i wiem jak ich ‘nie spartolić’ 🙂
Bardzo dziękuję za odpowiedź, biegnę do sklepu po składniki i zaczynam działać! 🙂
Powodzenia <3
Takie wyładowane jagodami są najlepsze <3 Pyszności! 🙂
nie żałowałam ;p
Już od dłuższego czasu zaglądam na Twojego instagrama, ale nie wiem czemu dopiero teraz weszłam na bloga. Jest niesamowity. Na pewno będę stałym gościem.
A jagodzianki są przeboskie <3
Bardzo dziękuję <3
pewnie szybko zniknęły! sama muszę upiec jagodzianki i już nie umiem się doczeka tego smaku, smaku lata! 🙂
Dzisiaj sie skusilam i wyszly pyszne. Musze troche popracowac nad technika ich zlepiania bo mi popekaly niektore. Ale mimo wygladu to niebo w gebie😀
Ekstra, bardzo się cieszę 🙂
Jedna z moich największych słabości! Jadłabym, piękne :3
Dziekuje baaardzo:)