Na poczekaniu wymyślone. O konsystencji lżejszego brownie, czy blondie
Potrzebowałam prostego ciasta, które zrobi się samo i zniknie w mgnieniu oka. Nie miałam nawet pszennej mąki, masła, a dwa jajka turlały się po lodówce.
Zrobiłam z podanych proporcji, jednak ciasto wyszło bardzo malutkie, myślę, że po dwa niewielkie kawałki dla 4 osób. Jeśli chcecie przygotować ‘standardową’ tortownicę, polecam zrobić z podwójnej porcji.
LENIWE MARCHEWKOWE ZE ŚMIETANKOWĄ POLEWĄ
Potrzebujesz:
- 2 duże marchewki, starkowane na tarce o małych oczkach i odsączone z nadmiaru wody
- 4 łyżki miodu lub innego słodzidła typu syrop klonowy
- 2 małe jajka
- pół szklanki oleju u mnie słonecznikowego
- 7-8 łyżek mąki żytniej (pełnoziarnista u mnie)
- 1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią (10g cukru)
- 1 łyżka cynamonu
- 2 płaskie łyżki proszku do pieczenia
- gałka muszkatałowa do smaku (u mnie poł łyżeczki)
- orzechy włoskie pokruszone na mniejsze kawałki (u mnie 10)
- opcjonalnie: 3 łyżki płatków owsianych błyskawicznych
+150g serka naturalnego (u mnie Bieluch, coś a’la homogenizowany) wymieszanego z 4 łyżkami cukru pudru z wanilią
++orzechy włoskie do podania
Jak zrobić?
- Jajka mieszamy (trzepaczką) z olejem, dodajemy miód i starkowaną marchewkę. Stopniowo do powstałej masy przesiewamy mąkę z przyprawami i proszkiem do pieczenia, jeśli zdecydowaliśmy się użyć płatków owsianych dorzucamy je razem z orzechami. Ciasto wylewamy na tortownicę wysmarowaną tłuszczem i oprószoną mąką żytnią, pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 35-40min (jeśli będziecie robić ciasto z większej ilości składników w dużej tortownicy czas pieczenia na pewno się wydłuży).
- Po zakończeniu pieczenia, na ciasto pozostawione w delikatnie otwartym piekarniku (aż do wystudzenia!) wylewamy serek wymieszany z cukrem, ozdabiamy orzechami. Gdy ciasto osiągnie odpowiednią temperaturę, wstawiamy je do lodówki, aby polewa stężała.
*magazyn na zdjęciu to Smak
**jeśli wszystkie składniki będą w temperaturze pokojowej, ciasto Wam nie oklapnie i nie powstanie zakalec, czyli zasady podobne jak przy jogurtowym
Ale zbite! Takie kocham <3
Właśnie kiedyś ‘przypadkiem’ zrobiłam takie ‘zakalcowate’ i ubolewałam nad nim okropnie …aż do momentu, gdy sprobowałam i stwierdziłam, że to chyba najsmaczniejsza forma marchwiaka, więc piąteczka!
Uwielbiam ciasto marchewkowe, ale takiego jeszcze nie próbowałam, u mnie zwykle wychodzi takie puszyste.
Zwykle robię z polewą czekoladową, ale tę tęż wypróbuję i polecam Ci również spróbować z takim kremem zrobionego z mascarpone, odrobiny cukru pudru i soku z cytryny albo limonki – 250 gram serka (średnia warstwa) powinna starczyć na taką standardową tortownicę, a cukier puder i sok z cytryny wedle własnego uznania – ja uwielbiam bardziej kwaśny i idealnie sprawdza się do takiego ciasta na lato! 😀
Ooooo a ja z kolei nigdy takiego kremu nie probowalam- pewnie smaczny banal! 🙂 dzieki wielkie 😀
Oczywiście, że banał! W dodatku Ty pewnie i tak byś zrobiła to z zamkniętymi oczami! A na lato właśnie może okazać się lepszy, taki lżejszy jest, a ciasto marchewkowe do tych lekkich raczej nie należy, tak mi się wydaje.
Aż nabrałam ochoty, żeby upiec takiego marchiwaka, ale 40 stopni na zewnątrz chyba skutecznie mnie odciąga od tego pomysłu, żeby jeszcze bardziej mieszkanie grzać…
ja tam lubię takie mini ciacha! 🙂 marchewkowe to moje ulubione w okresie jesiennym, choć i teraz chętnie bym zjadła – po prostu niezastąpiony smak 🙂
Jeżeli smakuje tak jak wygląda, to czym prędzej muszę się do niego zabrać <3
zachęcam jeśli wolisz ‘cięższe’ ciasta, a nie takie puchate biszkopciki. nie jest gliniaste, ale wilgotne, to dobre określenie <:
Jak marchewkowe to koniecznie takie zbite i lepkie! <3
Uwielbiam ciasta marchewkowe. Z chęcią wypróbuję Twój przepis. Pozdrawiam 🙂
Jej, miałaś mnie już przy “leniwe” hehe 🙂 Jak do tego dodać “marchewkowe”, to ja jestem na tak 😀 Kocham proste, szybkie i smaczne wypieki 🙂 Przepis zapisuję do wypróbowania 🙂
to jak ja z Twoimi wszystkimi przepisami, kierunek: do zrobienia, bo ślinka cieknie od samego patrzenia! 😀
O kurcze, chyba sobie zrobię któregoś dnia. 🙂
Zachęcam!! 🙂