Nie zatrzymam się tutaj. Nie dziś
TARTA Z ORANGE CURD NA BEZGLUTENOWYM GRYCZANO-CYNAMONOWYM SPODZIE Z BEZĄ
Potrzebujesz:
spód
- żółtko
- 100-120g mąki (może być gryczana tak jak ja robiłam, ale równie dobrze pszenna lub mieszanka tych dwóch)
- 70-80g masła
- łyżka cynamonu
- czubata łyżka cukru pudru
orange curd
- 3 średniej wielkości pomarańcze – sok z nich i opcjonalnie skórka otwarta z jednej pomarańczy (uwaga na białe części owocu, które powodują gorycz)
- 3 żółtka
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- cukier puder do smaku (zależy od słodyczy pomarańczy)
- 100g masła
beza
- 4białka
- 100g cukru pudru
- sól
- 2,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Jak zrobić?
- Składniki na spód miksujemy ze sobą do uzyskania ciasta o konsystencji kruszonki. Wysypujemy je na formę do tarty i wyklejamy nim całą powierzchnię. Wkładamy do lodówki.
- Sok i skórkę pomarańczową łączymy z resztą składników dokładnie mieszając trzepaczką (aby nie powstały grudki). Najlepiej zrobić to w rondelku, ponieważ gdy uzyskamy jednolitą masę, stawiamy ją na gaz. Ciągle mieszając czekamy aż powstanie ‘budyń’ (krem stężeje). Odstawiamy do delikatnego przestudzenia.
- Spód z ciasta wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 5-7minut. W tym czasie ubijamy białka z solą, stopniowo dodając resztę składników, aż do uzyskania stałej bezy. Następnie wylewamy krem na podpieczone kruche, rozsmarowujemy bezę. Temperaturę piekarnika zmniejszamy do 180 stopni, tartę pieczemy ok. 30min (aż beza się zarumieni, białka się zetną)
Wygląda przepięknie! 🙂
Dziękuję!💖
mam takie 2 pytania. po pierwsze czy nie uważasz że za dużo ludzi ciebie kopiuje i nie masz tym problemu? czemu nie piszesz już tyle na blogu? bardzo lubimy twoje słowa 🙁 a i jszzcze czy byś może zrobiła jakiegoś noworocznego posta na instagramie lub tutaj i nam sie wiecej pokazała?
Spokojnie, co wy macie z tym kopiowaniem wszyscy 🙂 chcę zaznaczyć na wstępie, że sama widzę wiele podobieństw u innych, ale też wiem, że dziewczyny się mną bardzo inspirują (same mi to piszą, więc mam z nimi jak najbardziej życzliwy i przyjazny kontakt). Nie da się podrobić czegoś co jest autentyczne, więc nawet jeśli ktoś kalkuję mnie w swoim zachowaniu, jak i przedstawianiu w internecie to i tak to długo nie przetrwa, bo fałsz ginie w spektakularny sposób. Całkiem się z tego cieszę, ponieważ uważam się za osobę wartościową i myślącą, także powielanie pewnych moich cech uratuje świat😛 Kontynuując odpowiedzi: nie piszę już tyle, ponieważ nie mam ochoty (o czym wspominałam we wcześniejszych postach – nie zamierzam być nigdy blogerką, tworzę to ze względu na innych ludzi, bo nie mam siły opisywać każdemu osobno danego przepisu). Instagram jest tą częścią mojego wirtualnego życia, które znaczy dla mnie naprawde wiele, tutaj nic mnie nie trzyma, szczególnie, gdy nie czuję tematów godnych poruszania, gdy mam mnóstwo innych ważniejszych zajęć lub gdy moje życie składa się z historii i uczuć na tyle cudownych, aby zachować je tylko dla siebie. Pomyślę o tym noworocznym poście, jednak od razu ostrzegam – mam bardzo nietypowe podejście do tematu nowego roku, sylwestra etc, dlatego zapewne pierwszą część takiego wpisu poświęcę podkreślaniu beznadziejności takich wydarzeń