do odwołania kradnę z bloga beztroskie pisanie. w zastępstwie seria Simple Pleasures poruszy również bardziej codzienne dziedziny życia.
dziś zaczynamy od tego, co ciekawego można znaleźć u innych:
- Kamila pokazuje nam swoją subiektywną listę najmocniejszych zdjęć. Naprawdę oglądając niektóre płakałam.
- kreskówkowa kanapka, czyli moje potrzeby zostały nasycone
- przepiękny blog Agaty
- Tosia&Radek – od pewnego czasu mój ulubiony zestaw; łączę się z nimi przez naturę, uwielbiam te przepiękne zdjęcia. podlinkowany przeze mnie wpis jest jednym z moich ulubionych – to czyste świadectwo miłości, harmonii między dwojgiem kontrastujących ze sobą ludzi. Piękne, jak można się dopełniać.
- wpis na temat samoakceptacji, pełen podziw!
- bardzo dobry tekst u najżyczliwszej dziewczyny na świecie, Natalko dziękujemy, że jesteś taka silna!
- no nie wiem czy mogę, ale czuję się patronką tego bloga. Zuza to moja ‘młodsza siostra’, której chętnie pomagam i z którą jeszcze chętniej rozmawiam. Mimo zupełnie różnych osobowości, wzajemnie się inspirujemy. Mała robi najlepsze zdjęcia na świecie!
- bardzo pomocni kosmetyczni ulubieńcy u Ani
- Marlena ma niesamowite poczucie estetyki +prezentuje niezawodne produkty. Jej Instagrama oraz bloga oglądam z przytwartą buzią (tak, zdarza mi się to często)
- tak wyjątkowo rodzinny blog
było czytane:
- błyskawicznie pochłonęłam Minimalizm dla zaawansowanych; świetna kontynuacja Minimalizmu po polsku, Anny Mularczyk-Meyer. Streszczanie książki nie ma sensu, jednak tak pokrótce: jeśli czujecie się przytłoczeni pędem dzisiejszego życia, czy ilością przedmiotów, które potencjalnie są Wam potrzebne, to sięgnijcie po pierwszą część lektury. A jeśli wywalczyliście już własną wolną i spokojną przestrzeń, ale ciągle brakuje Wam samoakceptacji oraz czystości sumienia, to druga część jest najlepszym pomocnikiem do wewnętrznego balansu
- Qmam kasze =geniusz zdrowia. Pokochałam Maie za tą książkę, która dosłownie leczy – słowem i przepisem. Dodatkowo cena nie zapiera tchu, także z całą pewnością przyznaję: to była dobra inwestycja
- Hołownia to klasyk, jeśli mówię o dobrych książkach, nawiązujących do wyznawanych przeze mnie wartości. Autor włada’lekkim’ językiem, więc czytanie tej pozycji to czysta przyjemność. Pomimo ciężkich tematów, które bezustannie są poruszane w “Jak robić dobrze” (tak, zamiast czytać to przeryczałam), mogę przyznać, że książka ładuje w nas akumulatory pozytywnej energii.
miszmasz codzienności:
- jeśli Wasza skóra boi się mrozu, i słońca, i mrozu, a jest tłusta lub mieszana to wiedźcie, że jednak istnieją tanie kosmetyki odpowiednie dla Was. Spółka z Tołpy to moi najlepsi przyjaciele, szczególnie, gdy moja cera narażona jest na drażniące oraz przesuszające dermatologiczne leki
- dzień zaczynam od kawy (a to nowość!). Zanim nie wypiję tego magicznego napoju, nie zamienię ani jednego słowa z drugim człowiekiem. No niestety. Ostatnio gościła u mnie cudowna Ethiopia Welena, do której bardzo długo się przekonywałam, jednak gdy przełamałam swoje opory, odkryłam nieopisaną głębię smaku.
- Lu zachęciła mnie do odświeżenia Pinteresta. Co prawda nic specjalnego tam nie zamieściłam (jak narazie), ale uważam to za interesującą alternatywę, przy ‘rozwojowym-leniuchowaniu’; mój profil: @dalekoodwiatru
- a wracając do kawy… w Augustowie otworzono palarnię kawy! jestem dumna, ponieważ kawę mają bardzo bardzo przyzwoitą
Nie wiedzialam, ze jestes z Augustowa. W pazdzierniku spedzilam tam przemily tydzien w sanatorium. Zakochalam sie w tym miescie 🙂 Dziekujemy za umieszczenie naszego bloga w Twoim spisie <3 i przy okazji skorzystalismy i mamy kilka nowych blogow do obserwacji <3 dziekujemy!
Buziaki i pozdrowienia!
kochana, jak dla mnie to możesz być świętą jaglowską patronką mojego bloga!
i jesteś chyba pierwszą osobą, która kiedykolwiek nazwała mnie mała, to przeurocze hahah
no bo dla mnie to Ty jesteś taka mała młodsza siostrzyczka 🙂 <3
Mieszkamy niedaleko, bo w Podlaskim ☺️ Twój blog, jak i instagram to zbiór harmonijnych intonacji, które dobierasz w takich sposób, że nie ma w nich fałszu. Innymi słowy twoja lekkość słowa przemawia do mnie z każdą literą, aż chce się czytać. Mam czasem wrażenie, że nawet motywujesz do pisania. Pełna inspiracja, coś cudownego.
Dziękuję Ci za ten komentarz. Jest tak wzruszający. Pełna moc!
zbiór niesamowitych inspiracji i przeżyć, trudno o to by nie zakręciła się łezka w oku.. Książkę Hołowni oraz o minimalizmie zapisuję do przeczytania, nie ma innej opcji 🙂
dziękuję :*
pozdrawiam ciepło! 🙂
doczekałam się! mimo, że przez nasz “stały, regularny” kontakt, wiem kiedy mogę spodziewać się nowego posta i tak czytam go ze wzruszeniem i pełnym zaskoczeniem. uwielbiam moją Oleńkę, ślę całusy (oraz list!).
Tyle pięknych miejsc w internecie można dzięki Tobie odkryć :)) A do tej palarni kawy chętnie bym zajrzała w marcu, jeśli czas pozwoli. Obiecałam sobie, że ten urlop spędzimy też na przyjemnościach, a nie tylko odwiedzaniu rodziny 😉