Dziś przedstawiam Wam niezawodny przepis na cantuccini lub jak wolicie biscotti. Te włoskie ciasteczka są bezbłędne, ponieważ ich prostota jest wprost nieproporcjonalna do smaku! Przepis absurdalnie niewymagający zamienia się w najlepszy wypiek, który (jestem przepełniona pewnością!!) uda się każdemu, nawet niegotujacym. Ostatnio w mojej kuchni powstało tak wiele cantuccini, że wypracowałam idealną recepturę, która sprawdzi się nie tylko jako dodatek do kawy, czy wina, ale również jako przekąska odpowiednia na każdą porę. W dodatku tak przygotowane ciasteczka mogą leżeć naprawdę długo…
CANTUCCINI /na ok. 20sztuk/
Potrzebujesz:
- 3 jaja wielkości M lub 2 L
- duża szczypta soli
- 200g posiekanych grubo migdałów lub pistacji
- 20g cukru z prawdziwą wanilią
- 2 pomarańcze (sok z jednej i skórka starta z dwóch)
- 180g drobnego cukru
- 500g mąki
- 14-16g proszku do pieczenia
Jak zrobić?
- wszystkie składniki łączymy ze sobą i zagniatamy w zwartą i jednolitą masę.
- ciasto dzielimy na pół i formujemy w długi wałek. Układamy na blaszce w odległości od siebie.
- tak przygotowane ciasto pieczemy 20min w 170stp., następnie zmniejszamy temperaturę do 150stp. i pieczemy jeszcze 10min.
- po tym czasie temperaturę piekarnika zmniejszamy do 140stp., ciasto delikatnie studzimy a następnie kroimy na kromki o grubości ok. 2cm. Ciasteczka układamy na blaszce i pieczemy jeszcze 15min.
napewno zrobię (:
zrobiłam z mamą godzinę temu i wyszły pyszne😊💞
cudownie!!
Moje ulubione <3 z chęcią skorzystam z Twojego przepisu 🙂