Śmieszny to twór. Coś pomiędzy pączkami a buchtami, może nawet donutami. Ważne, że drożdżowe. Namocowałam się z ciastem co niemiara, ponieważ nie chciało wyrosnąć. Zrozumiałam wszystkie błędy i przedstawiam Wam dopracowany przepis na puszyste, delikatne bułeczki w czekoladowej polewie.
PIECZONE PĄCZKI
Potrzebujesz:
- 2jajka w temperaturze pokojowej
- szklanka (225ml) ciepłego mleka
- pół szklanki cukru
- 20-23g drożdży
- szczypta soli
- 570-580g mąki
- 120-130g miękkiego masła
- jedno malutkie rozbełtane jajko do posmarowania ciasta przed pieczeniem
+80g gorzkiej czekolady+2-3 łyżki śmietanki 30%+ łyżka masła roztopione do uzyskania jednolitej polewy
+80g białej czekolady + 2-3łyżki śmietanki 30% +łyżka masła (również roztopione)
+ ulubione dodatki, np. płatki kokosowe, chipsy czekoladowe, drażetki mleczne
Jak zrobić?
- Drożdże łączymy z cukrem, mieszamy do rozpuszczenia, dodajemy resztę składników ( z uwzględnieniem: tłuszcz na końcu). Ciasto dokładnie wyrabiamy, powinno być cieplutkie i elastyczne. Odstawiamy do podrośnięcia na ok. 1h (aż podwoi swoją objętość).
- Po tym czasie wałkujemy ciasto na grubość ok. 1,5cm, wykrajamy dowolne kształty, układamy na blaszce, smarujemy rozbełtanym jajkiem i czekamy 30min aż pączuszki lekko się podniosą.
- Nagrzewamy piekarnik na 180°C, bułeczki pieczemy ok. 10-12min.
- W tym czasie rozpuszczamy czekolady na polewy. Wyjęte z piekarnika pączki ozdabiamy dodatkami.
Myślisz, że wyjdą z mąki orkiszowej,, czy będzie za ciężka? 😉
Za niedługo Tłusty Czwartek, a narobiłaś mi takiej ochoty na te pączki, ze będę je piekła dzisiaj *.*
Pewnie będą bardziej zbite, ale spróbuj zrobić trochę luźniejsze ciasto ztą samą ilością drożdży, to powinno pomóc 🙂
Znasz ladycolour? Co o niej myslisz
No kojarzę, jeśli chodzi o Kornelię z ig. Zdjęcia bardzo estetyczne, choć to zupełnie nie moja bajka. A resztę nie mi oceniać.
Jak to robisz że jesz i nadal masz taką cudną figurę ?
Haha, nie wiem no, nic nie ćwiczę, nic nie robię, nie przejadam się, nie ograniczam, tylko raz w tygodniu poszczę. Chyba u mnie to geny.
Spróbuję i dam znać jak wyszły 🙂 Jeśli się udadzą to będę Twoją dłużniczką bo smażone rzeczy robią brzydkie rzeczy z moją alergią a pieczone pączki byłby zbawieniem. Podziwiam Cię za tworzenie przepisów 🙂
Kwestia wprawy, na początku to było dla mnie nie do pomyślenia. Nie mogę się doczekać aż upieczesz <3
Uwielbiam fakt, ze są pieczone. Uwielbiam pieczone rzeczy bo najmniej przy tym roboty!
Pytanie za 100 punktów! Czy jeżeli upiekę je dziś wieczorem to jest szansa, że jutro będą nadal świeżutkie? 🙂
Tak! Na pewno nie tak świeże jak od razu po upieczeniu, ale z pewnością bardzo smaczne. Ważne, abyś trzymała je w wilgotnym, chłodnym miejscu lub w zamkniętym czymś, nie tylko nalryte ściereczką. Jak coś zawsze możesz do ciasta dodać więcej masła lub zamoast czekoladowej polewy optoxzyć je w maśle i cukrze. Smacznego 🙂